DeletedUser4011
Guest
Znam prawo krajów w których mieszkałem Znam prawo międzynarodowe również - taki wymóg pracy której się imałem
Mój ton od początku był na odpowiednim poziomie - szydery. Tylko osoba która w swoim życiu nic nie robi bawiła by się w takie coś, bo to co osiągnie nic, ale to nic w życiu nie pomoże ani jednej, ani drugiej stronie. Więcej użerania się ze wszystkim niż to warte. No chyba, że odpowiednią dla Ciebie rekompensatą są publiczne przeprosiny Bo to najwyżej co może osiągnąć strona która zgłosiła. Tak to wygląda w praktyce
Mylisz nic nie robią ci którzy imaja sie tylko tego schematu: wstaje - praca - wracam - jem, myje sie -ide spac i od nowa
pozdrawiam
co najwyższej kary również jesteś w totalnym błednym przekonaniu to działa w tej chwili jak slepa propaganda te twoje słowa by odeprzec chęci sugerowanych przeze mnie działań od osoby która ma do nich prawa.