Jak na razie mamy dwa główne masówkowe plemiona - Cannabis i GTW (powstałe z kilku innych plemion) oraz sporo mniejszych plemion, najczęściej będących w sojuszu z tymi większymi.
Ja osobiście jestem twórcą i przywódcą małego plemienia liczącego zaledwie 12 osób, ale za to bardzo potężnych (najwyższa na całym świecie gry średnia punktów na członka, dalece przebijająca średnią większosci innych plemion) i od początku naszego powstania toczymy wojne z masówką Cannabis. Z GTW natomiast mamy sojusz.
I idzie nam ta wojna zaskakująco dobrze. Cannabis są naprawdę beznadziejną masówką - Tyle ich było w naszej okolicy, a teraz część została przejęta przez nas, a reszte lejemy równo. Do tego paru z nich przeszło ostatnio do nas bo miało dosyć niezorganizowania w tamtym plemieniu.
90% graczy CAN to straszne noobki - atakują bez rycerza i wiary wioski leżące w innych prowincjach tracąc głupio offa, robią beznadziejne ruchy, a tego minionego dnia jeden z nich zwyciężył w kategorii NOOB miesiąca - Zaatakował jednego z naszych armią 1500 kawalerii (na obecnym etapie gry to bardzo dużo) podczas bonusu nocnego. Wszystko oczywiście stracił i przegrał, a pewnie wygrałby gdyby atakował w dzień...
Potwierdza się po raz kolejny, że nie ilość liczy się, lecz jakość ważna jest.