Wasze ulubione seriale

  • Rozpoczynający wątek yetj
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser594

Guest
The strain skończyłem po 3 odcinku :p.Jeśli oglądasz the 100 ,to jak wrażenia po tym sezonie ? Według Ciebie Clark jest ok czy nie za bardzo :D?W ogóle zakończenie sezonu ,zwłaszcza a końcówka taka trochę nielogiczna ;/.A tak apropo teraz jak oglądam to ciągle mi brakuje Lexy ;/
... oprócz disco polo.
Zapomniałeś dodać Polskiego reagge i rapu :) Oczywiście zdarzają się wyjątki ale to tak jedna piosenka na tysiąc ;P
 

DeletedUser2335

Guest
A nikt nie oglądał "Palomy", "Posłańca szczęścia", albo "Mody na sukces" ? :)
A "Barwy szczęścia", "M jak miłość" i coś w ten deseń? :)
 

Wyslannica

Community Manager
Członek obsługi gry
The strain skończyłem po 3 odcinku :p.Jeśli oglądasz the 100 ,to jak wrażenia po tym sezonie ? Według Ciebie Clark jest ok czy nie za bardzo :D?W ogóle zakończenie sezonu ,zwłaszcza a końcówka taka trochę nielogiczna ;/.A tak apropo teraz jak oglądam to ciągle mi brakuje Lexy ;/


Odczucia mogę porównać do ostatniego odcinka Gry o tron. Lexa była jak jeden ze smoków ;) Co do Clark to w ostatnim sezonie jak dla mnie prawie nie istniała. Zdecydowanie wolę O. (Octavię).

A nikt nie oglądał "Palomy", "Posłańca szczęścia", albo "Mody na sukces" ? :)
A "Barwy szczęścia", "M jak miłość" i coś w ten deseń? :)

Mam alergię na brazylijskie hmm tasiemce. Natomiast jeśli chodzi o polskie seriale to mogę je porównać do filmu 127 godzin i mówię stanowcze nie.
 

DeletedUser1412

Guest
The Strain jest super, tylko trzeba lubić horrory a nie głupoty w stylu - Czysta krew . Jak sie przebrnęło przez pierwsze odcinki to w kolejnych akcja nabiera tempa, jestem na 4 i ostatnim sezonie obecnie wyświetlanym.
 

DeletedUser594

Guest
Odczucia mogę porównać do ostatniego odcinka Gry o tron. Lexa była jak jeden ze smoków ;) Co do Clark to w ostatnim sezonie jak dla mnie prawie nie istniała. Zdecydowanie wolę O. (Octavię).
Ojej :D Mamy praktycznie takie same odczucia co do bohaterów :) Zapomniałem wspomnieć o Octavi ale ona wymiata od początku ;)
Jeszcze Luna czy ta pierwsza najwyżej postawiona z ludzi ziemi(?) co Clark pierwszą ją poznała(1 sezon). A z resztą ...co ja tak się rozdrabniam ,cały serial jest świetny :D
A nikt nie oglądał "Palomy", "Posłańca szczęścia", albo "Mody na sukces" ? :)
A "Barwy szczęścia", "M jak miłość" i coś w ten deseń? :)
Ostatnio staram się być na bieżąco w ''Zbuntowanym Tribalu''. Właściwie sam brałem czynny udział przez kilka miesięcy ale jak się człowiek odseparuje od tego i zacznie ''oglądać'' z resztą widowni to niekończąca sie telenowela wciąga :D
EDIT. A jeśli ktoś chce się pośmiać ,to polecam:
:D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser1265

Guest
Co do seriali, to trochę nie podzielam zachwytu nad House of Cards. To mój wymarzony gatunek, czyli knucie, polityka i takie tam, ale jak bliżej przyjrzeć fabule, to niezbyt to intrygujące czy choćby logiczne. Przereklamowane, moim zdaniem. Jak myślicie?
 

DeletedUser594

Guest
Ja tam uwielbiam ten serial. Calutki sezon obejrzałem w 3 dni od premiery :>
 

DeletedUser1265

Guest
Lubię Kevina Spacey, ale fabuła niezbyt żwawa, dialogi niezbyt błyskotliwe. Na początku było fajniej.
 

DeletedUser1265

Guest
Oj, ale cienki ten finałowy odcinek GoT - dobrego sezonu 7 :eek:
 

DeletedUser1265

Guest
Zgadzam się z Murem fajnie zrobione, ale głównie wizualnie, bo pomysł był już sprzedany we wcześniejszych odcinkach. No, ale zionięcie nieumarłego smoka - bomba! Oby Beric przeżył, bo lubię tego aktora :)

Problem tylko w tym, że na 1h 20 min. odcinka tylko ostatnie kilka min. było dynamiczne. Generalnie, nie było błyskotliwych dialogów, zaskakujących intryg, wielkich wydarzeń. Po prostu, pod każdym względem, poprzednie odcinki były lepsze. Intrygujące wojskowe szachy, gdy Lannisterowie wykiwali Nieskalanych, widowiskowe sceny walki ze smokami przeciw Lannisterom czy Nocnemu Królowi, genialny-mroczny klimat odcinka wyprawy za Mur.

Odcinek finałowy był najsłabszy, a zawsze było tak, że był najlepszy. Nie było ani zaskakującego zwrotu akcji czy wyjaśnienia kluczowej tajemnicy, ani widowiskowej akcji.

Wszystkie wątki i ich rozwiązania były do przewidzenia. To było najgorsze. Wątek Baelisha - dramat. Szkoda tak dziadowskiego obejścia z fajna postacia i niezłym aktorem.

PS. Aha, jeszcze świetna bitwa morska Greyjoyów.
 
Do góry