Punkty zwycięstwa

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser1265
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser1265

Guest
Ktoś, coś, może szerzej? Co to daje? Jak to wpłynie na grę i politykę plemion?
 

DeletedUser2789

Guest
Mam pytania odnośnie pkt zwycięstwa:
1)Załóżmy że mamy plemię składające się z 10 członków, i mapę 10 prowincji.
Jeżeli każdy z graczy opanuje 1 prowincję otrzyma 1 pkt zwycięstwa czyli plemię będzie mieć 10 pkt.
Jeżeli w każdej prowincji każdy z graczy bedzie miał min 1 wioskę to każdy ma 10 pkt a plemię 100 pkt ?
Proszę o potwierdzenie.
2) czy liczba punktów na prowincję będzie stała ? czy każdy nowy gracz z plemienia wchodzący do prowincji automatycznie podnosi liczbę pkt ?
Wg mnie taki sposób zakończenia gry nie sprawdzi się i spowoduje tylko rozdrobnienie graczy w prowincjach a zakończenie adbywać się będzie nie poprzez walkę z wrogim plemieniem a przejmowaniem min 1 wioski (np barbarzyńskiej ) w prowincjach.
 

Wyslannica

Community Manager
Członek obsługi gry
Mam pytania odnośnie pkt zwycięstwa:
1)Załóżmy że mamy plemię składające się z 10 członków, i mapę 10 prowincji.
Jeżeli każdy z graczy opanuje 1 prowincję otrzyma 1 pkt zwycięstwa czyli plemię będzie mieć 10 pkt.
Jeżeli w każdej prowincji każdy z graczy bedzie miał min 1 wioskę to każdy ma 10 pkt a plemię 100 pkt ?
Proszę o potwierdzenie.
2) czy liczba punktów na prowincję będzie stała ? czy każdy nowy gracz z plemienia wchodzący do prowincji automatycznie podnosi liczbę pkt ?
Wg mnie taki sposób zakończenia gry nie sprawdzi się i spowoduje tylko rozdrobnienie graczy w prowincjach a zakończenie adbywać się będzie nie poprzez walkę z wrogim plemieniem a przejmowaniem min 1 wioski (np barbarzyńskiej ) w prowincjach.


1. Dokładnie tak.

2. Liczba punktów jakie można zdobyć w danej prowincji jest stała. Jest równa ilości wiosek znajdujących się w prowincji.
 

DeletedUser1265

Guest
Dobre pytania Fuks. No, to trzeba trochę nad tym pomyśleć - plusy i minusy.
 

DeletedUser2789

Guest
Dobre pytania Fuks. No, to trzeba trochę nad tym pomyśleć - plusy i minusy.
Plusów nie widzę a minusów mogę wymienić mnóstwo.
1. Faworyzowanie masówek a nie zgranych plemion.
2. Zwycięstwo oparte na kombinacji i dzieleniu się wioskami a nie walce.
3. Nagradzanie za przejmowanie barb w prowkach.
4. Przeładowane prowincji na tyłach frontu - z 40 graczmi aby nastukać pkt.
 

DeletedUser2789

Guest
proponuję w nastepnej wersji zmienić nazwę gry na Sims Wars :p i będzie to zgodne z tymi zmianami
 

DeletedUser1265

Guest
Są też plusy. Trzeba będzie trochę się ruszać po mapie, bo betonowanie prowincji już nie będzie miało sensu. Trochę więcej myślenia na mapie. Trochę więcej japońskiego "GO". Muszę sobie to jeszcze przemyśleć, ale nie sądzę żeby nie było tutaj plusów.

Są też pewne okoliczności, o których się niedawno dowiedziałem i zastanawiam się czy zmiana systemu wygrywania - akurat w tym kontekście - uczyni grę normalniejszą.

PS. Żeby tam się ktoś szczególnie nie przejmował (chociaż sądzę, że sprawa jest tajemnicą poliszynela), wiedza, o którą stałem się bogatszy, zostaje dla mnie. W każdym razie, jest już pewne, że nigdy nie będę grał przeciw konkretnym osobom czy plemionom na poważnie. Na chillu, być może.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser2791

Guest
Hmmm..nie mam za dużego doświadczenia w tej grze ale mam nieco odmienne zdanie ;)

Trzeba będzie trochę się ruszać po mapie,
A to teraz nie trzeba się ruszać po mapie? o_O

betonowanie prowincji już nie będzie miało sensu
yyy..a jak nazwiesz zapchanie prowincji po max wiosek graczami?

Trochę więcej myślenia na mapie.
no tak...wybranie jednej barby w prowincji faktycznie przysporzy wysiłku intelektualnego ;)

uczyni grę normalniejszą.
uważasz, że to co teraz jest "nienormalne" nie zostanie powielone i spotęgowane w nowych warunkach? No chyba, że nienormalna jest walka w grze wojennej, to TAK będzie normalnie peace & love :)
 

DeletedUser1265

Guest
1. To dobrze, że masz własne zdanie.
2. No, właśnie, nie bardzo. Ludzie nie przenoszą się na front, bo wolą zjadać swoich we własnych prowincjach. Teraz, nie będzie sensu i przynajmniej przestrzennie będzie to lepiej wyglądało.
3. Oj, żeby to ta walka decydowała. Nie mam zamiaru odkrywać kart (chociaż mogą być znane), ale nigdy już nie zajmę się funkcją wojskową tw2 (co jak najbardziej planowałem), jeżeli zobaczę na danym świecie to i tamto. Nie będę marnował czasu.
4. Wszystko zależy od wykonu. Może jednak trzeba będzie pomyśleć żeby zaplanować na mapie przejęcia. To może być interesujące geostrategicznie.

PS. Nie ukrywam jednak, że to czego się dowiedziałem zniechęciło mnie do gry i zmieniło moje opinie o pewnych sprawach. Ja chcę normalnie grać, a skoro żadna z koterii nieszczególnie ceni taki stan rzeczy, to nie jest już moja sprawa.
 

DeletedUser2791

Guest
Ok..nie wnikam jak wyobrażasz sobie "nowy front" , ale nie sądzę aby nagle gracze przenosili się pędem na pole walki aby tylko przejąć jedną wioseczkę, raczej kierunek będzie w drugą stronę....poza tym jak wg Ciebie ma się obyć bez "zjadania własnych" skoro będzie się liczyć ilość graczy w prowincji? To naturalne że gracze będą oddawać sobie wioski aby tylko plemię miało pkt ;) poza tym, nie zapominaj że Front nigdy nie istnieje tylko jeden ;)
Prawdę mówiąc nie interesuje mnie żadne "odkrywanie kart", męczy mnie już czytanie ciągle tego samego na forum, poza tym co to ma wspólnego z nową aktualizacją?
PS. Nikt nikomu nie broni grać normalnie ;) W końcu to Ty dokonujesz wyborów ;)
 

DeletedUser1265

Guest
Prawdę mówiąc nie interesuje mnie żadne "odkrywanie kart", męczy mnie już czytanie ciągle tego samego na forum, poza tym co to ma wspólnego z nową aktualizacją?

Tak to jest, że czasem trzeba owijać w bawełnę, bo różne sprawy dotyczą różnych ludzi. Nie powiem, nieźle mnie to wpieniło, ale tak to już jest. Mogłem to przewidzieć. No, niestety, "ma wspólnego" i z aktualizacją, i z dotychczasową grą. Niestety, mam na myśli bardzo konkretną sprawę. Są jednak pewne granice.

Mogę tylko mieć nadzieję, że pewne osoby zrobią to, co miały zrobić. Tyle w temacie.
 

DeletedUser2745

Guest
Widzę, że zmiana z Tribal Wars na Tribal Sims, bo Wars najwyraźniej będzie można sobie odpuścić :) To bardzo dobry przykład, jak łatwo można spowodować, żeby graczom odechciało się grać. Nie wszystkim oczywiście, bo fani budowania z pewnością znajdą coś dla siebie.

Teraz będzie można wreszcie śmiało powiedzieć, że największym wrogiem wszystkich będą barbarzyńcy. Przydałaby się taka mała nagroda pocieszenia na otarcie łez dla tych ofensywnych graczy, którzy niedługo będą musieli ubrać się w eleganckie fatałaszki i świecić lakierkami na Simowych salonach. Skoro mają przejmować wioski barbarzyńskie, to może chociaż niech te wioski mają mur i wojsko? Ostatecznie i tak farmienie będzie bez sensu, skoro trzeba będzie przejmować barby, to dlaczego te barby nie miałyby się bronić? Dlaczego nie miałyby produkować własnego wojska? Tam gdzie gram, można tyrać barby i one jak najbardziej mają wojsko.

Z drugiej strony patrząc, skoro gracze mają przejmować wioski barbarzyńskie, a co za tym idzie, farmienie będzie po prostu niemożliwe z przyczyny czysto prozaicznej - braku barbarek, to może warto by było odpowiednio zwiększyć produkcję surowców w kopalniach, żeby na wszystko wystarczało?

Szkoda, że tw2 zbliża się charakterem do zwykłej budowlanki :( Przyszłość rysuje się w nudnych barwach.
 

DeletedUser1265

Guest
Gdyby to wszystko było takie proste. Zgodziłbym się, gdyby nie praktyka gry, a z nią bywa ciekawie. Mam wrażenie, że zupełnie mimowolnie autorzy zrobili grze największą przysługę. Z uwagi na pewne detale czołówka zrobi się bardziej zróżnicowana. Być może, niektórzy gracze odpuszczą tw2. Dlatego myślę, że jest duża szansa na normalny rozwój gry. Do tej pory, gra była strasznie zabetonowana przez małe grupy graczy. Wydaje mi się, że to będzie nowe otwarcie i zdecydowane odświeżenie składu graczy.

Wyłącznie ze względu na pewne szczegóły uważam zmianę za rewelacyjny pomysł. Niestety, z akcjami wojskowymi trzeba się pożegnać, ale i tak wojna była fikcją. Najwyraźniej, zupełnie przypadkowo, twórcy gry strzelili w dziesiątkę.
 
Do góry