Dyskusja dotycząca rozgrywki na Tatai Var

DeletedUser1459

Guest
Yesuu był jaki był ale jedną racje trzeba mu przyznać chciał was lać i nie miał do was żadnego respektu nazywając was niecenzurowanymi słowami.
Szkoda,ze tak sytuacja się potoczyła ponieważ mieliśmy największy potencjał ze wszystkich plemion na tym serwerze.Doświadczenie uczy z s17 i s20,ze nie warto z wami wchodzić żadne koalicje,sojusze itp.


Jak się tak zachowuje to nie powinno się komentować. Jakoś Ci, którzy respektują postanowienia koalicji i nie kręcą nie podzielają waszego zdania. Możesz sobie pogadać z Vandalami :)
 

DeletedUser1265

Guest
Z tego co dobrze widzę Husarki i kuchela już nie ma Tombol jest prawie czysty a jacek również jest przejmowany a od wybuchu wojny minął zaledwie miesiąc .

To by się zgadzało. Faktycznie, ekipa nam się relatywnie szybko sypnęła (chociaż mieliśmy boosty), ale... Za dobrze pamiętam te dramatyczne apele w dziadowskich sprawach o defa ze strony Ano i VS. My Was o defa nie prosilismy, Wy nas wielokrotnie. Dlatego bym trochę spuścił z tonu na Waszym miejscu. W dłuższej perspektywie okazaliście się skuteczniejsi - gratuluję wygranego świata.

Trzeba jednak pamiętać, że nasz blitzkrieg na OMT, NSK i ZKT wyczyścił Wam pole. Było to wyraźnie widać w statystykach. Infinity wykonało czarną robotę. Biorąc pod uwagę, że graliście na konflikt/szukaliście pretekstu do zerwania koalicji, to zachowaliście się jak hieny czy sępy. To efektywna metoda, ale mam nadzieję, że do innych ekip dotrze przekonanie jak szkodliwe jest układanie się z LiA et consortes.

Nie mają nawet na tyle klasy żeby się nie puszyć po takiej, świńskiej wygranej...
 

DeletedUser2307

Guest
To by się zgadzało. Faktycznie, ekipa nam się relatywnie szybko sypnęła (chociaż mieliśmy boosty), ale... Za dobrze pamiętam te dramatyczne apele w dziadowskich sprawach o defa ze strony Ano i VS. My Was o defa nie prosilismy, Wy nas wielokrotnie. Dlatego bym trochę spuścił z tonu na Waszym miejscu. W dłuższej perspektywie okazaliście się skuteczniejsi - gratuluję wygranego świata.

Trzeba jednak pamiętać, że nasz blitzkrieg na OMT, NSK i ZKT wyczyścił Wam pole. Było to wyraźnie widać w statystykach. Infinity wykonało czarną robotę. Biorąc pod uwagę, że graliście na konflikt/szukaliście pretekstu do zerwania koalicji, to zachowaliście się jak hieny czy sępy. To efektywna metoda, ale mam nadzieję, że do innych ekip dotrze przekonanie jak szkodliwe jest układanie się z LiA et consortes.

Nie mają nawet na tyle klasy żeby się nie puszyć po takiej, świńskiej wygranej...


Świńskiej wygranej ?
Widzisz, to nie my tylko Wy zrywaliście PONy bez jakichkolwiek zachowań wcześniejszych ustaleń. NSK OMT co się z nimi stało? Hmm dlaczego tak nagle padli? Nie wiesz? A ja wiem ;) Wojna wypowiedzona o 3 w nocy, a ataki na 6 rano ;)
Brawo Mistrz Taktyki
Tylko to zostanie zapamiętane ;)
Kto się puszył jak Paw? Nie ma przeciwnika na INF?

Tylko że teraz widać, kto okazał się lepszy.

To INF pierwsze rozpoczęło ataki powiesz mi, że nie?
Wyczysciliscie naszych 10 graczy, od tak bez zachowania wczesniejszych ustaleń.

Yesuu wypowiedział sojusz, mineły 3 dni dalej nikt z Waszych nie potwierdził że sojusz ma byc zachowany.
Wypowiedzielismy Wam wojne tylko, że my w przeciwienstwie do was zachowalismy 2 dni, bez ataków jak było ustalone.

Blitzkrieg Wam nie poszedł w tym przypadku, a na dłuzszą mete okazaliscie się nie być stanowczymi i wszyscy wasi gracze poza TomBolem, zwiali z Pola walki.
Za co Tomowi należy się szacunek ;)

Pozdrawiam
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser2337

Guest
Hmmm, to nie była taktyka z tymi PONAmi. Osobą odpowiedzialną za te zerwania paktów byłem ja, oczywiście nieświadomy, że PON trwa 1 dzień dłużej. Podałem złe info Godetsu, a on Paciu505 i Raptorowi505, zaatakowali razem o 6 nad ranem co musiało zakończyć się wojną, gdyż nie dotrzymaliśmy wcześniejszych ustaleń.

Wojne przepowiedziałem w jakoś 3ci dzień trwania serwera, była nieunikniona, starałem się motywować ludzi i namawiać do przejmowania wioch, bo widoczna była wasza przewaga liczebna, ale tylko pare osób dawało sobie rade. Wy wypowiedzieliście wojne ( właściwie V&S za waszym poparciem ), my musieliśmy pierwsi zaatakować, 3 dni, żeby 95% serwera wbijało nam do prowek... chyba nie... tylko debil by się zgodził na taki układ, dlatego D.Art tego nie zrobił. Mimo sporej przewagi na początku ostro dostawaliście, dopiero później dobra organizacja i przede wszystkim system łańcuszków przyniósł wam zwycięskie bitwy.

Niestety tak wyszło, przegraliśmy... ale trudno, następny serwer gdzie mogłem poznać pare osób i je ocenić. Mój czas nie poszedł na marne :)) Właściwie to wycieczka do Budapesztu przypieczętowała nasz los.

Kto wie, być może jeszcze powstanie nowa siła, która powalczy... czas pokaże...

P.S coś słabo wam idzie to przejmowanie mnie, coś ruszyło do przodu dopiero 2 dni temu, gdy Syriusz dołączył do swojej kompanii podbojowe, jako 21 osoba :D
 

DeletedUser2307

Guest
Hmmm, to nie była taktyka z tymi PONAmi. Osobą odpowiedzialną za te zerwania paktów byłem ja, oczywiście nieświadomy, że PON trwa 1 dzień dłużej. Podałem złe info Godetsu, a on Paciu505 i Raptorowi505, zaatakowali razem o 6 nad ranem co musiało zakończyć się wojną, gdyż nie dotrzymaliśmy wcześniejszych ustaleń.

Wojne przepowiedziałem w jakoś 3ci dzień trwania serwera, była nieunikniona, starałem się motywować ludzi i namawiać do przejmowania wioch, bo widoczna była wasza przewaga liczebna, ale tylko pare osób dawało sobie rade. Wy wypowiedzieliście wojne ( właściwie V&S za waszym poparciem ), my musieliśmy pierwsi zaatakować, 3 dni, żeby 95% serwera wbijało nam do prowek... chyba nie... tylko debil by się zgodził na taki układ, dlatego D.Art tego nie zrobił. Mimo sporej przewagi na początku ostro dostawaliście, dopiero później dobra organizacja i przede wszystkim system łańcuszków przyniósł wam zwycięskie bitwy.

Niestety tak wyszło, przegraliśmy... ale trudno, następny serwer gdzie mogłem poznać pare osób i je ocenić. Mój czas nie poszedł na marne :)) Właściwie to wycieczka do Budapesztu przypieczętowała nasz los.

Kto wie, być może jeszcze powstanie nowa siła, która powalczy... czas pokaże...

P.S coś słabo wam idzie to przejmowanie mnie, coś ruszyło do przodu dopiero 2 dni temu, gdy Syriusz dołączył do swojej kompanii podbojowe, jako 21 osoba :D
Ja tam przejmuje sam + 1 off wiesz od kogo przeciez to widac jak gdzie atakuje cały czas ta sama taktyka. Gubi mnie ostatnio brak obstawy do 4 grubego 4 razy juz tak było ? xDDDDDD
 

DeletedUser1265

Guest
Hm... To, w sumie, dopiero się dowiaduję kto naprawdę zrobił falstart z tym pierwszym ponem. No, ale to akurat była zwykła pomyłka.
Co do przegranej, to faktem jest, że niektórzy za bardzo się podjarali np. patio i szybko wypalili. Nasza siła ognia w pierwszym miesiącu gry była naprawdę niespotykana. Myślę, że i LiA miałoby tutaj zagwozdkę. Z tym, że niektórzy gracze zachowali się nieprofesjonalnie, czyli nie działali zespołowo + szybko się wypalili np. reptilian, Yesuu.

Za to, mam jak najlepsze zdanie o jacku czy kuchelu - super profeska. Zero zbędnej gadki, maksimum efektywności.

Tom, to oddzielna kategoria. Umiał być i efektywny do końca, i aktywny w organizacji plemienia. Szacun.

Husarka też swoje zrobiła.

Głównym błędem na s20 były niedostatki organizacyjne. Machtis dostał bana, a przedtem był dość długo nieobecny - ze względów prywatnych, więc mieliśmy problem decyzyjny. Ja byłem zakontraktowany tylko na dyplomację (wyraźnie zastrzegłem ten warunek), bo też nie miałem tyle czasu co np. na 9-tce (ale na Igreja znacznie gorszy skład), ale szybko musiałem zacząć ogarniać większość spraw plemiennych. Ostatecznie, nie zdecydowałem się żeby poświęcić choćby połowę czasu władowanego w 9-tkę, ale nie było takiej możliwości.

Staram się raczej kombinować jak zwiększyć efektywność, a zaoszczędzić na czasie w grze.

Moim zdaniem, największym problemem było to, o co codziennie męczyłem Machtisa, czyli obsadzenie funkcji wojskowych, zwłaszcza tzw. czapy. Mieliśmy ciekawych graczy, sporo koron, ale zabrakło koordynacji wojskowej z prawdziwego zdarzenia.

Formalnie większość funkcji była obsadzona, ale raczej przypadkowo.

Błędem było nie ustalenie tego przed servem, chociaż na to naciskałem.

Odnośnie do dyplomacji, to z uwagi na małą ilość graczy i to, że wykosiliśmy wrogą koalicję głównie siłami Inf, to po zmianie sojuszy nie bardzo było kim się już dogadywać. Przepaść między top4 a resztą stawki była gigantyczna.

Z tego względu, powinienem był raczej załagodzić sprawę z VS i utrzymać dotychczasową koalicję. To był mój błąd strategiczny.
 

DeletedUser2307

Guest
Dziękuje Wszystkim za Walke!
Dziękuje ANO, którym miałem okazje dowodzić
Dziękuje V&S za sojusz, Trenerkowi i Cobrze za zaufanie ;)
Dziękuje N&W za sojusz, Ceglojadowi za zaufanie ;)
Dziękuje INF za walke przeciw nam.
Gratuluje całemu AVN wygrania serwera !
Dziękuje Bez1m1ennemu oraz DamnFigherowi.
Dziękuje Wyslanicy za zamknięcie serwera oraz wyrozumiałość ;)

Do zobaczenia wkrótce, teraz czas na Urlop ;)
 

DeletedUser1593

Guest
Hm... To, w sumie, dopiero się dowiaduję kto naprawdę zrobił falstart z tym pierwszym ponem. No, ale to akurat była zwykła pomyłka.
Co do przegranej, to faktem jest, że niektórzy za bardzo się podjarali np. patio i szybko wypalili. Nasza siła ognia w pierwszym miesiącu gry była naprawdę niespotykana. Myślę, że i LiA miałoby tutaj zagwozdkę. Z tym, że niektórzy gracze zachowali się nieprofesjonalnie, czyli nie działali zespołowo + szybko się wypalili np. reptilian, Yesuu.

Za to, mam jak najlepsze zdanie o jacku czy kuchelu - super profeska. Zero zbędnej gadki, maksimum efektywności.

Tom, to oddzielna kategoria. Umiał być i efektywny do końca, i aktywny w organizacji plemienia. Szacun.

Husarka też swoje zrobiła.

Głównym błędem na s20 były niedostatki organizacyjne. Machtis dostał bana, a przedtem był dość długo nieobecny - ze względów prywatnych, więc mieliśmy problem decyzyjny. Ja byłem zakontraktowany tylko na dyplomację (wyraźnie zastrzegłem ten warunek), bo też nie miałem tyle czasu co np. na 9-tce (ale na Igreja znacznie gorszy skład), ale szybko musiałem zacząć ogarniać większość spraw plemiennych. Ostatecznie, nie zdecydowałem się żeby poświęcić choćby połowę czasu władowanego w 9-tkę, ale nie było takiej możliwości.

Staram się raczej kombinować jak zwiększyć efektywność, a zaoszczędzić na czasie w grze.

Moim zdaniem, największym problemem było to, o co codziennie męczyłem Machtisa, czyli obsadzenie funkcji wojskowych, zwłaszcza tzw. czapy. Mieliśmy ciekawych graczy, sporo koron, ale zabrakło koordynacji wojskowej z prawdziwego zdarzenia.

Formalnie większość funkcji była obsadzona, ale raczej przypadkowo.

Błędem było nie ustalenie tego przed servem, chociaż na to naciskałem.

Odnośnie do dyplomacji, to z uwagi na małą ilość graczy i to, że wykosiliśmy wrogą koalicję głównie siłami Inf, to po zmianie sojuszy nie bardzo było kim się już dogadywać. Przepaść między top4 a resztą stawki była gigantyczna.

Z tego względu, powinienem był raczej załagodzić sprawę z VS i utrzymać dotychczasową koalicję. To był mój błąd strategiczny.
za duzo macie tych bledow i niedociagniec 9 to kluczowy swiat V&S tam powstalismy i tam sie uksztaltowalismy i zobacz kto go wygral...
 

DeletedUser1265

Guest
za duzo macie tych bledow i niedociagniec 9 to kluczowy swiat V&S tam powstalismy i tam sie uksztaltowalismy i zobacz kto go wygral...

Wydaje mi się, że niektórzy trochę przeginają z przechwalaniem swoich umiejętności i koloryzowaniem stanu faktycznego. Cały czas pamiętam te dramatyczne apele z prośbą o defa od Ano, ale zwłaszcza VS w sytuacjach zupełnie nieuzasadnionych, co robiło na nas jak najgorsze wrażenie. Można powiedzieć ,wrażenie paniki u koalicjantów - bez powodu.

Nasz błąd był taki, że sporo graczy wypaliło się na wybijaniu wrogich plemion np. OMT, Zakon, WND, i to czwarte, a VS i Ano przyszły potem na gotowe wbijając nam nóż w plecy.

Mieliśmy zapaść organizacyjną, ale pamiętamy, że zdradzieccy koalicjanci wykorzystali nasz słaby moment, a nie wrzucili wyższy bieg. Świat nie został przez nas wcześniej odpowiednio przygotowany co do funkcji. Podstawowy błąd, ale kosztowny.

Następnym razem kiedy będę grał jako funkcyjny, to upewnię się czy organizacyjnie plemię jest przygotowane przed startem serwa. Bardzo ułatwi mi grę zmiana telefonu na taki z andkiem żebym mógł w końcu korzystać z apki i mieć powiadomienia o atakach + ogarnąć lepsze pokrycie czasowe w tw2. Nigdy nie kupowałem koron, ale teraz symbolicznie się dołożę :)

Trzeba poczekać na właściwy moment.
 

DeletedUser1459

Guest
Wydaje mi się, że niektórzy trochę przeginają z przechwalaniem swoich umiejętności i koloryzowaniem stanu faktycznego. Cały czas pamiętam te dramatyczne apele z prośbą o defa od Ano, ale zwłaszcza VS w sytuacjach zupełnie nieuzasadnionych, co robiło na nas jak najgorsze wrażenie. Można powiedzieć ,wrażenie paniki u koalicjantów - bez powodu.

Nasz błąd był taki, że sporo graczy wypaliło się na wybijaniu wrogich plemion np. OMT, Zakon, WND, i to czwarte, a VS i Ano przyszły potem na gotowe wbijając nam nóż w plecy.

Mieliśmy zapaść organizacyjną, ale pamiętamy, że zdradzieccy koalicjanci wykorzystali nasz słaby moment, a nie wrzucili wyższy bieg. Świat nie został przez nas wcześniej odpowiednio przygotowany co do funkcji. Podstawowy błąd, ale kosztowny.

Następnym razem kiedy będę grał jako funkcyjny, to upewnię się czy organizacyjnie plemię jest przygotowane przed startem serwa. Bardzo ułatwi mi grę zmiana telefonu na taki z andkiem żebym mógł w końcu korzystać z apki i mieć powiadomienia o atakach + ogarnąć lepsze pokrycie czasowe w tw2. Nigdy nie kupowałem koron, ale teraz symbolicznie się dołożę :)

Trzeba poczekać na właściwy moment.

Pozwolę sobie skomentować twoją wypowiedź bo ponosi Cię delikatnie wodza fantazji :
- Wasi gracze wypalili się na początku na wymienionych plemionach, ponieważ zamiast czekać na nas atakowali od razu nie czekając na koniec okresu wypowiedzenia PONA,
- Chyba nie trzeba tłumaczyć, że bonusy jakie zafundował wam Yesu znacząco zwiększyły waszą prędkość rozwoju przez co faktycznie częściej byliście proszeni o podsyłanie deffa, ponieważ zwyczajnie mieliście więcej jednostek ( drogi najazdów, wagony, szybsza rekrutacja ),
- Jak sam napisałeś nie wrzuciliśmy wyższego biegu, a więc nasz " normalny bieg " wystarczył, żeby szybko was rozbić,
- Nikt nie planował wbić wam nigdy noża w plecy to tylko wasze postępowania do tego doprowadziły.
 

DeletedUser2040

Guest
- Nikt nie planował wbić wam nigdy noża w plecy to tylko wasze postępowania do tego doprowadziły.

Tutaj nawet noza w plecy nie trzeba bylo wbijać. Oficjalnie poszly PW o zakonczeniu sojuszu i wejscie w 2/3 dniowy PON ktory INF tak jak kazde inne PON'y nie potrafil uszanowac. Wystarczyl podstawowy odwet wobec tego co D.Artagnan kazales wtedy swoim graczom - "Atakujcie juz teraz, nie czekajcie"
 

DeletedUser2337

Guest
Tutaj nawet noza w plecy nie trzeba bylo wbijać. Oficjalnie poszly PW o zakonczeniu sojuszu i wejscie w 2/3 dniowy PON ktory INF tak jak kazde inne PON'y nie potrafil uszanowac. Wystarczyl podstawowy odwet wobec tego co D.Artagnan kazales wtedy swoim graczom - "Atakujcie juz teraz, nie czekajcie"
No tak, będziemy czekać 2/3 dni na to jak jakieś 80% serwera będzie sobie zajmowało barby i wchodziło nam w prowincje xD
 

DeletedUser2040

Guest
Nikt nikomu nie bronił dogadywać sie co do PON'a :)
Na Orawie obowiązywał PON z tego co wiem gdzie nie można było się mieszać w prowincje, ale jako HOD to zignorowaliśmy i robiliśmy to co chcieliśmy i finał taki sam jak na s20 :)
 

DeletedUser1265

Guest
"Atakujcie juz teraz, nie czekajcie"

Mam na Discordzie potwierdzenie od Arkoida, że podpuściliście VS do wypowiedzenia nam wojny. Zaatakowaliśmy po oficjalnym wypowiedzeniu wojny przez VS. Dlaczego mielibyśmy atakować wcześniej. Uważaliśmy koalicję za stabilną. To Wy i VS za Waszą namową zdradziło. Sprawa prosta jak cep.

Żeby nie to, że dobrze rozumiem, co sam kiedyś promowałem = realpolitik, to non-stop przypominałbym, że wygraliście zwykłą zdradą.

PS. Arkoid: A nie, nie... Miałem na myśli, że nie byliście w stanie grać lepiej. Cierpliwie czekaliście i wykorzystaliście nasz słabszy moment. Wtedy zdradziliście. Doceniam perfidię, ale zrewanżujemy się. To pewne.
 

DeletedUser1459

Guest
Mam na Discordzie potwierdzenie od Arkoida, że podpuściliście VS do wypowiedzenia nam wojny. Zaatakowaliśmy po oficjalnym wypowiedzeniu wojny przez VS. Dlaczego mielibyśmy atakować wcześniej. Uważaliśmy koalicję za stabilną. To Wy i VS za Waszą namową zdradziło. Sprawa prosta jak cep.

Nikt nikomu nie wypowiedział wojny jedyne co to z powodu niestabilności w waszym zarządzie i wypowiedzianej przez yesu nam wojnie, postanowiliśmy rozwiązać sojusz i zgodnie z ustaleniami wcześniejszymi wprowadzić 3-dniowy PON. To zdradzieckie INF postanowiło zaatakować nie szanując naszej umowy czego skutki widzimy po wyniku serwera :) . Rozumiem, że jesteś doświadczonym dyplomatą ale miedzy wypowiedzeniem wojny a zerwaniem sojuszu jest pewna różnica.
 

DeletedUser2040

Guest
Nie ma sensu ciągnąć dalej tego tematu, D.Art powiedział że popełnili błąd i okej. A prawdy są dla każdej strony inne i nigdy nie będzie jednej wspólnej prawdy. Fajnie było więc do zobaczenia
 

DeletedUser1593

Guest
Mam na Discordzie potwierdzenie od Arkoida, że podpuściliście VS do wypowiedzenia nam wojny. Zaatakowaliśmy po oficjalnym wypowiedzeniu wojny przez VS. Dlaczego mielibyśmy atakować wcześniej. Uważaliśmy koalicję za stabilną. To Wy i VS za Waszą namową zdradziło. Sprawa prosta jak cep.

Żeby nie to, że dobrze rozumiem, co sam kiedyś promowałem = realpolitik, to non-stop przypominałbym, że wygraliście zwykłą zdradą.

PS. Arkoid: A nie, nie... Miałem na myśli, że nie byliście w stanie grać lepiej. Cierpliwie czekaliście i wykorzystaliście nasz słabszy moment. Wtedy zdradziliście. Doceniam perfidię, ale zrewanżujemy się. To pewne.
dart kurczaczek malutki V&S to nie sa mali chlopcy ktorym mozna cokolwiek narzucic ja jestem bardzo honorowy ale nie docieralo do was zachowanie yesu jak to bylo cytat:"ON bedzie robil co chce" no i porobil jak nie potrafiles przytrzymac swoich ludzi na smyczy teraz masz efekty, wiec prosze nie wycieraj sobie nami twarzy bo chcialbys w takim towarzystwie przebywac:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry